czwartek, 27 czerwca 2013

White Christmas -Yankee Candle - czyli, największe rozczarowanie..





White Christmas zostawiłam sobie na koniec testowania nowych wosków, od niego więc zaczynam - gdyż na nim najbardziej się zawiodłam..

Niektóre blogerki wyczuwały w poszczególnych woskach zapaszek' kostki do wc (zapach leśny/sosnowy) - i ten właśnie do nich należy..

Coś koszmarnego - kojarzy mi się, jednoznacznie z ubikacją - i nie wiem jakim cudem, może mieć coś wspólnego ze świętami..

Zapach bardzo intensywny - musiałam długo wietrzyć - aby się go pozbyć..

Zapach zupełnie nie w moim stylu - i z pewnością więcej po niego nie sięgnę.

Hmm, nadaje się jako odświeżacz do toalety.





Ocena: 1 /10
                                                                   Czy kupiłabym ponownie: Nie



4 komentarze:

  1. Zgadzam się. Ochydztwo. Zupełnie nie moje i jak sie okazuje nie tylko, klimaty...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli jeszcze macie, chętnie odkupię - POWAŻNIE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. White Christmas - niestety wymieniłam się na inny już jakiś czas temu.

      Usuń
    2. Ja posiadam nową jeszcze nie paloną, mogę odsprzedać... 623g :)

      Usuń

Komentarze: