Macintosh Spice - czyli lekko kwaśne jabłka posypane świeżo zmielonym cynamonem.
Niestety po traumie z tealight'ami Aroma Naturals ( o których pisałam na poprzednim blogu) - te w zapachu zupełnie je przypominają i złe doświadczenia wracają...
Wiem, iż zapach ten ma swoich zwolenników, lecz jestem w domu przyzwyczajona do pieczenia jabłek z cynamonem i jakoś naturalniej i aromatyczniej pachną...
Zapach ma w sobie sztuczność-(mniejszą niż w tamtych), mimo to nie jest duszący ani ciężki.
Aromat uznaję za znośny, podobnie jak Warm Spice - jednak do listy ulubionych raczej go nie dopiszę...
Ocena: 3/10
Czy kupiłabym ponownie: Nie
Wkrótce kolejne testy ..