Kwiatowy zapach jaśminu z dodatkiem czarującego wiciokrzewu, mandarynek i kwiatów neroli.
Jako, iż mam w ogrodzie okazały krzew jaśminu (a właściwie jaśminowca wonnego), oraz pachnącego wiciokrzewu - bardzo obawiałam się tego aromatu.
(Jaśmin) Jaśminowiec wonny - krzew którego zapach znam od dziecka.
Na dzisiejszy dzień jest w pełni kwitnienia, cały obsypany bielą kwiatów.
Wieczorem uaktywnia się piękny zapach, wyczuwalny w najdalszych nawet zakątkach ogrodu.
Wiciokrzew jest u mnie od kilku lat - skusił mnie jego zapach - mocny i wyrazisty.
Wykorzystywany jest m.in. do perfum.
Wracając do wosku - gdzie w składzie mamy jeszcze: mandarynkę i kwiaty neroli.
Zapach mnie zauroczył - nie jest sztuczny, mocno kwiatowy.
Jaśmin jest motywem przewodnim aromatu, lecz słodki zapach wiciokrzewu doskonale uzupełnia drugi plan :)
Zachowam go sobie na jesienne wieczory .
Aktualizacja:
Jednak zauroczenia to tylko zauroczenia.. są krótkie i nie trwałe..
Midnight Jasmine po prostu mi się znudził.. W sumie szkoda, bo oczarowanie nim było piorunujące, jednak równie piorunująco mnie przytłoczył, zmęczył i jakoś nie mam ochoty do niego wracać. Może kiedyś..
Aktualizacja:
Jednak zauroczenia to tylko zauroczenia.. są krótkie i nie trwałe..
Midnight Jasmine po prostu mi się znudził.. W sumie szkoda, bo oczarowanie nim było piorunujące, jednak równie piorunująco mnie przytłoczył, zmęczył i jakoś nie mam ochoty do niego wracać. Może kiedyś..
Ocena: 4/10
Czy kupiłabym ponownie: Nie..