Tak oto zakwitła moja Kamelia.
Roślina kapryśna o bardzo rygorystycznych wymaganiach.
Zapewniłam jej dogodne jasne miejsce (nie lubi bezpośredniego miejsca w słońcu).
Regularnie podlewana i nawożona.
Podobno nie lubi też przestawiania - u mnie dość często zmienia swoje położenie i jak do tej pory, nie zauważyłam jakichś złych skutków ;)